Problemem
motywowania się, jest to, że odczuwamy napięcie. Co powoduje, że
wewnątrz nas pojawia się wróg, który wytknie nam wszystkie nasze
błędy. Powiem wam z własnego doświadczenia, że prowadzi to do
autodestrukcji. Przestajemy, wtedy podążać za głosem serca, a
zaczynamy za wrogiem, któremu wydaje się, że jesteśmy maszyną do
zdobywania celów. Powiem wam szczerze, motywacja nie jest zła,
jednak jeśli Jesteś osobą, zbyt ambitną to prędzej, czy później
przerodzi się w coś złego (wiem, to z własnego doświadczenia). U
mnie przerodziło się to w zaburzenia lękowe, inaczej nerwicę.
Jeśli motywacja, będzie Ci pomagać, a nie sprawiać wrażenie
bata, to proszę bardzo. Tylko uważaj, abyś nie przekroczył tej
magicznej granicy. Trzymajcie się i pamiętajcie wierzcie w Siebie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz